Odezwa Trybunału Narodowego

Szanowni Państwo,

Na początku chciałbym podziękować panom Andrzejowi Gospodarczyk z Radomia i Bogusławowi Homickiemu z Warszawy za pomoc finansową w zorganizowaniu Konferencji.

Zebraliśmy się tu po to, żeby stworzyć jedną, rozwijającą się rodzinę. Żeby powołać Trybunał Narodowy. Żeby uczłowieczyć politykę i prawo.

Czym będzie Trybunał Narodowy

Trybunał Narodowy, to przywrócenie państwa obywatelom. To władza narodu spowodowana wolą suwerena. Do tego potrzebna jest odpowiednia edukacja i duża, społeczna siła polityczna.

W naszych działaniach zabiegać będziemy o dobro wspólne, kierując się wartościami moralnymi i zasadą solidarności – „jeden za wszystkich, wszyscy za jednego”.

Trybunał Narodowy będzie organizacją społeczną walczącą o prawa człowieka. Trzecia władza w Polsce jest skorumpowana i na usługach bezpieki. Nie sprawdziły się (to delikatne określenie) instytucje typu Rzecznik Praw Obywatelskich ani organizacje pozarządowe w rodzaju Amnesty International Polska czy Helsińska Fundacja Praw Człowieka. Skomplikowane, antyobywatelskie i wewnętrznie sprzeczne prawo stanowione lepiej zastąpić może prawem zwyczajowym. Jeżeli nie zmienimy panującego zła socjalizacją, uspołecznieniem, to będziemy mieli wkrótce kamikaze lub Turcję.

Trybunał będzie miał w zasadzie 3 formy (zakresy) działania: ogólnonarodowy – Ruch społeczny, polityczny – Federacja organizacji i Trybunał Narodowy jako sąd najwyższy.

Ruch społeczny TN będą tworzyć członkowie zwyczajni, wspierający, honorowi oraz sympatycy. Będzie to prawdziwa solidarność obywateli. Ruch będzie posiadał oddziały wojewódzkie, których przedstawiciele tworzyć będą Radę Trybunału (16 członków). Niżsi koordynatorzy czuwać będą nad tworzeniem Grup Lokalnych TN w okręgach wyborczych danego województwa.

Federacja organizacji, czyli formalny, polityczny Trybunał Narodowy, będzie zrzeszać stowarzyszenia, fundacje i organizacje prawne nieprowadzące działalności gospodarczej.

Trybunał Narodowy jako sąd najwyższy, będzie organem orzeczniczym. Czy będą to prawnicy czy Rada Starszych, to się okaże. W koncepcjach Trybunału Narodowego jest między innymi zniesienie immunitetów i zreformowanie niezawisłości, wprowadzenie zmian systemu kontroli orzeczeń, wprowadzenie Społecznego Rzecznika Praw Obywatelskich, wprowadzenie obywatelskiego nadzoru i realnego prawa do obrony, wprowadzenie osobistej odpowiedzialności funkcjonariusza za błędy, wprowadzenie realnej równości wszystkich wobec prawa, wprowadzenie ław przysięgłych.

Cele szczegółowe wymienione są w przedłożonych odrębnie materiałach.

Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego

Bez pracy nie ma kołaczy. Członkowie i zwolennicy Ruchu TN nie mogą oczekiwać, że ktoś za nich wszystko zrobi. Że Zarząd Trybunału będzie ich adwokatem. „Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego” oznacza, że musimy być gotowi do protestów, do poniesienia kosztów materialnych, fizycznych i zdrowotnych. Władza sama się nie zreformuje. Konieczne będą najpewniej manifestacje nie tylko przed Ministerstwem Sprawiedliwości. Strajk głodowy czy okupacja to nie są właściwe środki, jeśli nie prowadzą do zmiany. Protesty muszą prowadzić do wręczania petycji ważnym urzędnikom z kompletem skarg i dezyderatów do rozpatrzenia w krótkim terminie. Ma to prowadzić  do wznowień postępowań, do kasacji nadzwyczajnych, do wzruszeń spraw.

Każdy musi samodzielnie w syntetyczny sposób opisać swoją sprawę w dwóch egzemplarzach i być obecny przed Ministerstwem Sprawiedliwości, bo tylko razem możemy obudzić śpiących. Nie jesteśmy gorsi od Mariusza Kamińskiego czy „agenta” Tomka. Tu czynię aluzję do systemu partyjnego i ich przydupasów. Nie należy popierać żadnych klubów parlamentarnych. Wszyscy nas, wyborców, oszukali. Nawet Kukiz. Dwa razy nie wchodzi się do mętnej rzeki, chyba że ktoś ma osobisty interes. Jeżeli rządzący nie rozpoczną realnych procedur, to następnym razem czeka ich strajk przed Ministerstwami w namiotach i pozew zbiorowy. Trybunał Narodowy będzie potrzebował oczywiście logistyka i prawników. Choćby właśnie do petycji i do pozwu zbiorowego.

Przyczyny dotychczasowej nieefektywności

Żeby zrozumieć naszą dotychczasową bezpłodność, przytoczę tu przypadek strajku głodowego Sławomira Dula przed Sądem Okręgowym w Piotrkowie Trybunalskim. Był tam generalnie sam i każdego dnia odwiedzał go ktoś z poszkodowanych tatusiów. Odwiedzał go z kamerą, nagrywał film i robił sobie reklamę. Tak to odebrałem. Prawdziwy solidarny bojownik, przyłączyłby się do strajku głodowego Sławomira Dula i funkcjonariusze sądu zareagowaliby z pewnością, bo dziesięciu głodujących to nie jeden, to nie show. Teraz odniosę się do innych grup społecznych. Miała być Platforma Oburzonych. Co powstało? Są co najmniej trzy kanapy oburzonych, bo każdy chce być liderem, a nie przywrócić państwo obywatelom. Podobnie jest z Niepokonanymi. Są Niepokonani 2012, Niepokonani Polska i inni niepokonani, albo już dawno pokonani. Pokonani, bo nie umieją się zjednoczyć i myśleć o dobru wspólnym. Bierzcie przykład z Jarosława Kaczyńskiego. Taki radykał, taki twardziel, taki niepokorny, a przytulił rozłamowców – Ziobrę, Kurskiego, Gowina i innych. Albo miał dobrych doradców, albo się zreformował. Ma władzę większościową i ma nas w czterech literach. Prawo i Sprawiedliwość, póki co, nie ma nic wspólnego z prawem i sprawiedliwością. To jest nowy układ. Ja nie jestem śmiertelnym wrogiem PiS. Jeśli grupa rządząca się zreformuje, uczłowieczy, zrealizuje wszystkie wymienione przez nas cele, to nie będzie powodu ich obalać. Na razie kupują ludzi rybką i obiecankami, zamiast dać im narzędzia. Minister Ziobro mówi o wydziale w prokuraturze do ścigania sędziów. Pani premier Szydło mówi o reformie sądownictwa do końca roku. Ilu z wam udało się dzięki PiSowskiej władzy wznowić postępowanie, skasować stalinowskie wyroki, czy otrzymać akt łaski? Ilu z wam pomogło Biuro Skarg przy Ministerstwie Sprawiedliwości, Biuro Interwencyjnej Pomocy Prawnej przy KPRP, Rzecznik Praw Obywatelskich, czy Prokuratura Krajowa? Czy tam są nowi, etyczni ludzie? Nie. Tam są stare wykidajły. Ten łańcuszek jest tak skonstruowany, że nikt święty nie awansuje.

Metody działania

Jest szereg możliwości aby oczyścić to bagno. Trzeba m.in. pisać przez ePUAP do najwyższych władz i pocztą elektroniczną wszędzie. Do polityków, ministrów, wszelkich funkcjonariuszy. Pisać do zbiorczych adresatów. Niech się napracują, albo ujawniać bezczynność. Trzeba zawsze składać apelację i po wygraniu w drugiej instancji pozywać sędziego z pierwszej instancji w pozwie cywilnym o naruszenie dóbr i żądać zadośćuczynienia za szkody. Niech tracą grunt, niech budżet płaci.

Trzeba pisać masowe skargi do międzynarodowych trybunałów praw człowieka w różnych językach. Trzeba kompromitować państwo w państwie. Trzeba protestować przeciwko nadużywaniu władzy i manipulowaniu przepisami. Trzeba domagać się wyrokowania w oparciu o fakty i prawdę materialną. Trzeba domagać się oczywistej sprawiedliwości i prawa do obrony. Trzeba korzystać z ustawy z dnia 17 czerwca 2004 r. o skardze na naruszenie prawa strony do rozpoznania sprawy w postępowaniu przygotowawczym prowadzonym lub nadzorowanym przez prokuratora i postępowaniu sądowym bez nieuzasadnionej zwłoki, z ustawy z dnia 20 stycznia 2011 r. o odpowiedzialności majątkowej funkcjonariuszy publicznych za rażące naruszenie prawa, szeregu przepisów kodeksu cywilnego i postępowania cywilnego, art. 38 kodeksu postępowania administracyjnego i wielu innych przepisów oraz konstytucji. Trzeba założyć stronę internetową ze zbiorczą bazą danych bezprawia w prawie i wskazówkami prawnymi, wzorcami jak się bronić.

Trzeba nagłaśniać sprawy i zbiorowo interweniować. Trzeba wyłączać funkcjonariuszy, podważać prywatne, dowolne, umyślne prawo i przeciwstawiać się manipulacjom proceduralnym. Trzeba domagać się praw człowieka. Trzeba przykuwać się zbiorowo do bram sądów i wytykać im korupcję. Nie trzeba bać się represji i więzień, kosztów. My mamy prawo zarobić 3.000 zł bez podatków, bo takie jest minimum socjalne. Takie jest nasze prawo. Prawo do godnego życia. Niech się kaci boją. Trzeba domagać się wyjścia z karcerów niesłusznie skazanych lub amnestii dla prześladowanych. Trzeba zamęczyć złoczyńców. I pamiętajcie. Nie ma spraw przegranych, prawomocnych. Na każde pismo, z którym się nie zgadzacie, odpowiadajcie. Do was należy ostatnie słowo. Zmęczenie materiału musi nastąpić z drugiej strony.

Czy my będziemy lepsi?

Odwrócona piramida polega na rozrastaniu się Ruchu Trybunału Narodowego na zasadzie: pomóż dwóm ludziom, każdy się tym samym odwzajemni. Jeden może pomóc materialnie, drugi merytorycznie, trzeci fizycznie, jako czynnik społeczny, czwarty kromką chleba, piąty wprowadzeniem dwóch nowych członków do Ruchu TN.

Zarząd będzie reprezentantem waszych spraw, a wy macie go dźwigać, wspierać. Coś za coś, nikt prezentu wam nie zrobi. Nie ma nigdzie nic za darmo. Premię, zwycięstwo lub awans, otrzymuje się za udział, za pracę. W dobrym tego słowa znaczeniu.

Naprawa naszego domu – Polska – to jest długi i żmudny proces, ale osiągniemy cel szybciej, jeśli będziemy robić to wszystko wspólnie i opierać się na wartościach moralnych. Jeżeli będziemy budować siłę społeczną. Jeżeli będziemy solidarni i zwarci.

Z pustego oczywiście w próżne się nie naleje. Czyli potrzebne są finanse (ilu z was płaci składki w swoich stowarzyszeniach?), potrzebna praca realna i służba społeczna. Służba społeczna (i osobista) musi opierać się na sensownym rozłożeniu sił i energii.

Dobro wspólne winno być celem nadrzędnym. Jak zaczniemy się szanować, budować piramidę dobroci, brać udział jako czynnik społeczny w sprawach kolegów, czy jako publiczność, współpracownik Fundacji Court Watch Polska, robić maraton pisania listów, protestować zbiorowo, upowszechniać dziennikarstwo śledcze, tworzyć bazę danych funkcjonariuszy w ramach ustawy z dnia 6 września 2001 r. o dostępie do informacji publicznej, budować centralny rejestr zorganizowanej grupy przestępczej, zbierać ich adresy, nagłaśniać nieprawidłowości we wspólnym, publicznym katalogu, jak nie będziemy wspierać banksterów i baronów partyjnych, a będziemy wpłacać przysłowiową złotówkę na konto Trybunału Narodowego, to będziemy mieli media, dziesięć milionów zwolenników i władzę. Wtedy wyprostujemy wszystkie ustawy i konstytucję. Wtedy wprowadzimy służebną rolę polityka i funkcjonariusza.

Sędzia, który wydaje wyroki umyślne, dowolne, to nie sędzia. Sędzia, który skazuje bez przyczyny, to kat. Prokurator, który tuszuje przestępstwa, to nie funkcjonariusz organów ścigania. Minister Sprawiedliwości, który to akceptuje, to szef bezprawia. Prawo, które krzywdzi, to nie prawo. Trzeba zmienić gangsterski system, to zrewidujemy wszystkie wyroki. Odgórnie, zarządzeniem to trzeba zrobić, a nie pojedynczo oddolnie. Oddolnie to zbudujemy armię krajową. Trzeba zburzyć struktury i powiązania sędziów z prokuratorami, z adwokatami, z komornikami, z policją, z biegłymi sądowymi i z urzędnikami. Dosyć prywaty, świadomych, przewlekłych prześladowań. Jeżeli pójdziemy wskazaną drogą, to zlikwidujemy państwo w państwie i skorumpowane układy korporacji prawniczej.

Zapewniam was. Zbudujemy państwo i gospodarkę społeczną. Przywrócimy państwo obywatelom. Złoczyńcy będą w więzieniach za bolszewickie zło, a nie z zemsty. Trzeba przykładnie kilku sędziów wsadzić do więzienia, to od razu zbiór zasad etyki zawodowej sędziów zacznie funkcjonować. Ci, co się nie zreformują nie dostaną amnestii.

Sprawa jest prosta. Musimy być solidarni, rozrastać się i zlikwidować stalinowski terroryzm. Wyroki bez przyczyny wydawało NKWD. Na dzisiejsze zbrodnie są paragrafy, ale nie ma woli i sądów nad sędziami. Państwo, póki co, nie istnieje. Nie istnieje, bo realnie nie ma CBA, współczesnego IPN, prawdziwego rewidenta. Wyroki, często bez przyczyny, wydają współczesne Marie Gurowskie Sand i Fajgi Mindla. Sądy są właściwie nielegalne (patrz art. 4 konstytucji). To suweren ma być sędzią. Suweren ma decydować. Jeśli nie będą słuchać narodu, to stworzymy własne państwo. Zrobimy to, czego nie zrobił Wałęsa, Lepper i Kukiz. Stworzymy największą, pozaparlamentarną siłę polityczną. Będzie sąd nad sędziami. Będzie pierestrojka. Tak nam dopomóż Bóg.

Grzegorz Niedźwiecki